FESTIWALGALERIARELACJE

40 Rawa Blues Festival

Jubileuszowa edycja Rawa Blues Festival za nami. Po raz 40 najlepsi reprezentanci tego gatunku zaprezentowali się przed publicznością.

Rawa Blues Festival już od 40 lat przyciąga do Katowic miłośników gatunku nie tylko z Polski. To największe bluesowe wydarzenie odbywające się pod dachem po raz kolejny udowodniło, że zasługuje na miano legendarnego. Organizatorzy zadbali, żeby na okrągłej edycji nie zabrakło znakomitych gości. 

Impreza zaczęła się już o godzinie 11:00, kiedy to na małej scenie do rywalizacji o występ na scenie głównej stanęły zespoły z całego kraju. Jury po krótkich naradach wręczyło przepustkę zespołowi Coffee Experiment z Rudy Śląskiej.

Duża Scena Rawy Blues

Koncert na dużej scenie rozpoczął się punktualnie o 15:00. Irek Dudek i Jan Chojnacki po powitaniu zgromadzonych w Spodku gości zaprosili na scenę pierwszych artystów. Lublin Street Band zaserwował niesamowicie energetyczną mieszankę jazzu z funkiem. Następnie wystąpili wspomniani już zwycięscy konkursu z małej sceny – Coffee Experiment. Zespół udowodnił, że w pełni zasłużenie otrzymał prawo do występu w katowickiej hali. 

Po ich występie przyszedł czas na pierwszego artystę spoza Polski. Tony Big Mouth Pearson pochodzący ze Słowacji kupił serca uczestników nie tylko otwierającą występ bluesową aranżacją Personal Jesus ale także krótką mową powitalną przygotowaną w języku polskim! Jako ostatnia grupa przed krótką przerwą techniczną zaprezentował się zespół Familok. Artyści zaprezentowali wspaniałe połączenie tradycyjnego, bluesowego brzmienia z tekstami po śląsku.

Drugą część i serię dłuższych koncertów rozpoczynała grupa Free Blues Band a następnie na scenie pojawił się zespół Magdy Magic Piskorczyk, która zabrała publiczność w podróż po bluesie zabarwionym afrykańskim klimatem. Jako ostatni przed koncertem finałowym wystąpił Sławek Wierzcholski i Nocna Zmiana Bluesa. Zespół podobnie jak Rawa obchodzi jubileusz 40-lecia działalności i na stałe wpisał się w kanon najważniejszych reprezentantów gatunku w Polsce.

Wielki Finał

Koncert finałowy rozpoczął się o 17:50, kiedy to na scenie pojawił się Mike Zito. Amerykanin zaprezentował klasyczne brzmienie prosto z St. Louis. Następnie zgodnie z festiwalowym rozkładem jazdy publiczność gromkim Sto Lat powitała twórcę Rawy, jej obecnego dyrektora oraz muzyka w jednej postaci – Irka Dudka. W tym roku bluesman wystąpił wraz z swoim Big Bandem. Na koniec występu ostatniego tego dnia krajowego zespołu nie zabrakło oczywiście gratulacji z okazji jubileuszu a artysta otrzymał bukiet 40 róż.

Trzeci przed publicznością podczas finału zagrał Chris Cain. Występ śmiało można określić jako zaprezentowanie podręcznikowego wręcz brzmienia bluesa. Przesiąknięty do granic amerykańskości dźwięk gitar wraz z wokalem przywodziły na myśl takich twórców jak B.B. King czy Muddy Waters.

Królową wieczoru była zdecydowanie Macy Gray. Początkowo występ artystki tworząca głównie w nurcie soulu czy R&B wzbudzał lekkie kontrowersje w bluesowym środowisku, jednak artystka szybko udowodniła, że w line-upie znalazła się nieprzypadkowo. Nie zabrakło najważniejszych utworów z repertuaru Gray oraz m.in Creep (Radiohead) znanego z płyty Covered. Niewątpliwie część publiczności, która była niepewna występu Macy zmieniła swoje zdanie jeszcze na długo przed końcem występu.

Na zakończenie festiwalu na scenie zameldował się Kris Barras Band. Drugi z „zastępczych” zespołów za Erica Gales’a zdecydowanie nie pojawił się tutaj, żeby zagrać „na wyciszenie”. Mocne brzmienia zespołu byłego zawodnika MMA bezsprzecznie pobudziły apetyt na kolejną, 41 edycję Festiwalu zaplanowaną już na 07 października 2023.

Cały festiwal można uznać za bardzo udany. Zespół odpowiedzialny za organizację tego największego w Polsce bluesowego przedsięwzięcia stanął na wysokości zadania i jubileusz został fantastycznie uczczony!