NEWS

Everything But The Girl prezentuje album „Fuse”

Kiedy Everything But The Girl wydawało swoją poprzednią płytę, części czytelników tego tekstu nie było jeszcze na świecie. Powiedzieć „wyczekiwany” byłoby niedomówieniem. Album „Fuse” nagrany przez niepodrabialnych Tracey Thorn i Bena Watta.

Wydawnictwo promowały single „Run A Red Light”, „Caution To The Wind” i „Nothing Left To Lose”, które spotkały się z ogromnym uznaniem krytyków. Kilka dni przed premierą albumu, Everything But The Girl udostępniło utwór „No One Knows We’re Dancing”.
Tracey opowiada o najnowszym singlu: – Myślę, że podczas pandemii wszyscy tęskniliśmy za wspólnotą nocnego życia i wychodzenia na miasto. Ta piosenka to uznanie dla wypełnionych po brzegi parkietów – licznych twarzy, sekretnego życia i klubów, w których Ben grywał na początku lat 2000.
– Tempo piosenki celowo jest nieco cenne – dodaje Ben. – Disco w zwolnionym tempie, jak wspomnienie. Poprosiliśmy producenta i DJ-a Ewana Persona, by dodał trochę ciała do groove’u, dodał kilka wybornych linii syntezatorów i zagęścił perkusję przypominającą tę z italo disco.

„Fuse” zaczyna się dokładnie tam, gdzie skończył się „Temperamental”. Te piosenki są jednakowo piękneThe Guardian 5/5
Po 24 latach, elektropopowy duet powraca z poruszającym, pięknym albumem, który opowiada wyrafinowaną historię o odzyskiwaniu niewinności – Pitchfork 7,7/10
Pierwszy od 24 lat album pokazuje odzyskany apetyt na współczesną melancholię The Independent 5/5
Głos Tracey Thorn zachował swoją wykwintną soulowość i wydaje się, jakby poprzedni album był wczoraj Evening Standard 4/5
Najodważniejsza produkcja w dorobku EBTG pokazuje, że duet nie stracił wyczucia w łączeniu współczesnej muzyki z istotnymi, angażującymi tematamiAll Music 4/5
Jedyną przewidywalną rzeczą na „Fuse” jest moc piosenek Rolling Stone 4/5
„Fuse” łączy oldschoolowy garage house i trip hop znany z „Temperamental”, zamiłowanie duetu do popowych hitów i, niezaprzeczanie, sposób opowiadania o świecie ukształtowany życiowymi doświadczeniami zespołu z ostatniego niemal ćwierćwieczaThe Irish Times 4/5
(…) radiowe utwory z tajemnicami i subtelnościami, które wymagają wielu odsłuchówmusicOMH 4/5
„Fuse” będzie wyznacznikiem dla wszystkich zespołów alt-popowych NME 4/5
Jeśli jesteś starym fanem, będziesz wniebowzięty. Jeśli dopiero zaczynasz przygodę z EBTG, włącz i rozkoszuj się tym albumemDORK 4/5
Najnowszy album Bena Watta i Tracey Thorn, czyli Everything But The Girl, został napisany i wyprodukowany przez duet wiosną i latem 2022. „Fuse” to współczesne podejście do zmysłowego electro-soulu, którego grupa była pionierami w połowie lat 90. Głęboki, poruszający i pełen warstw wokal Thorn ponownie znajduje się na pierwszym planie, a Watt zapewnia lśniące basy, bity, klawisze i przestrzeń. Efektem jest brzmienie zespołu, który świetnie czuje się w swojej skórze. Everything But The Girl jest zarazem współczesne i ponadczasowe.
Tracey i Ben nagrywali album w skrytym przed światem domku oraz w małym studiu nad rzeką niedaleko Bath. Towarzyszył im przyjaciel i znakomity inżynier, Bruno Ellingham. Przez pierwsze dwa miesiące krążek nosił roboczy tytuł „TREN”, od imion członków zespołu. Wczesne nagrania były ambientowymi montażami i improwizowanymi loopami na pianinie, które Ben nagrywał na swoim iPhone w domu podczas lockdownów. Te pomysły rozwinęły się później w klimatyczne utwory takie jak „When You Mess Up” czy „Interior Space”.
Everything But The Girl zyskało rozgłos na brytyjskiej scenie indie w 1982 roku za sprawą jazz-folkowego coveru „Night and Day” z repertuaru Cole’a Portera. Duet wydał szereg albumów, które pokryły się złotem. Muzycy eksperymentowali z jazzem, popem gitarowym, orkiestrowymi ścianami dźwięku i soulem wypełnionym maszyną perkusyjną.
Po rzadkiej chorobie autoimmunologicznej, która niemal zabrała Bena na tamten świat w 1992 roku, grupa powróciła na scenę z folktronicowym „Amplified Heart” (1994), który sprzedał się w milionowym nakładzie. To właśnie na tym albumie znalazł się największy dotychczasowy hit zespołu, „Missing”. Przyczynił się do tego miks nowojorskiego DJ-a i producenta, Todda Terry’ego – niespodziewanie utwór trafił z klubów na playlisty radiowe na całym świecie, gdzie zresztą jest obecny do dziś. W 1996 Everything But The Girl wydało „Walking Wounded”, gęsto czerpiąc z dokonań sceny elektronicznej z połowy lat 90. W 2000 roku podczas Montreux Jazz Festival, Tracey i Ben zagrali swój ostatni koncert jako EBTG. Ze sceny zeszli niepokonani.