Podczas trzeciej części Rawa Blues Festival na głównej scenie zaprezentowały się 4 zespoły. Nie zabrakło klasycznych odmian bluesa z domieszką mocniejszych brzmień.
Po części otwierającej oraz drugiej, którą poświęcono rock’n’rollowi przyszedł czas na część trzecią. Tym razem na głównej scenie pojawiły się cztery zespoły.
Altered Five Blues Band
Kwintet z Milwaukee zaprezentował bluesa w swojej najbardziej popularnej formie. Niesamowity głos Jeffa Taylor’a przywoływał na myśl największych bluesmenów w historii muzyki. Warto podkreślić ogromny entuzjazm publiczności z jakim został przyjęty koncert!
Philip Sayce
Istna uczta dla miłośników gitarowych popisów. Philip Sayce udowodnił, że nieprzypadkowo jest uznawany za jednego z najlepszych gitarzystów ostatnich lat. Rewelacyjne solówki i świetny kontakt z publicznością to wizytówka artysty.
Albert Cummings
Artysta przez ponad 20 lat pracy zdążył już skupić wokół swojej twórczości spore ilości fanów. Wychowany w Massachusetts muzyk nie boi się dodać do bluesa fragmentów rocka czy country a trzeba przyznać, że robi to w sposób perfekcyjny. Na setliście nie zabrakło utworów z ostatniego krążka Cummings’a – TEN.
The Troy Redfern Band
Ostatnim zespołem, który pojawił się na tegoroczne Rawie był The Troy Redfern Band. Zespół okazał się niesamowitym doładowaniem energetycznym dla Spodka! Mocniejsze brzmienia przykuły uwagę i zatrzymały wielu fanów bluesa w kultowym obiekcie do samego końca festiwalu.